KLAUDIA WASSERMAN
Klaudia Wasserman to marka założona przez absolwentkę Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie – Klaudię Wasserman. Jej biżuteria to delikatne i kobiece formy z nutką vintage. Projektantka w swojej pracy przywiązuje dużą wagę do detali oraz jakości i sposobu wykańczania każdego modelu, dlatego cała biżuteria wykonywana jest ręcznie w Polsce, za pomocą tradycyjnych metod złotniczych, jak i nowoczesnych technologii.
1. Jak powstała Twoja marka? Skąd się wziął na nią pomysł?
Marka powstała zupełnie przez przypadek. Podczas projektowania kolekcji dyplomowej na zakończenie nauki w SAPU (Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru) natknęłam się na piękny album o kosmosie. Wtedy właśnie przyszedł mi do głowy pomysł, żeby wykorzystać ten motyw w formie biżuterii, która miała stać się uzupełnieniem całej kolekcji. Projektowanie jej tak mi się spodobało, że pomyślałam, że jest to rzecz, którą mogłabym się zajmować na co dzień. Entuzjazm z jakim spotkała się pierwsza kolekcja zatytułowana „Venus” skłonił mnie do podjęcia decyzji o założeniu własnej marki.
2. Jaka była pierwsza rzecz, którą zaprojektowałaś? Czy nadal jest w
Twoim asortymencie?
Pierwszą rzeczą jaką zaprojektowałam były kolczyki „Gwiezdny komplet”, na których oparłam całą kolekcję. Do dziś są w sprzedaży i stały się absolutnym hitem.
3. Skąd czerpiesz inspiracje?
Inspiracje czerpię praktycznie ze wszystkiego, ale nie ukrywam, że na pierwszym miejscu znajduje się historia ubioru a zaraz za nią sztuka ,design, a także moja wielka miłość jaką jest teatr i opera. Każda kolekcja to również kawałek jakiejś mojej osobistej historii.
4. Jak wygląda Twój proces od projektowania do produkcji? Czy bierzesz
czynny udział w każdym etapie?
Na początku wszystko co przyjdzie mi do głowy szkicuję na kartkach. Kiedy udaje się zebrać to w logiczną całość projekty przenoszone są do programu komputerowego, następnie zostają wydrukowane za pomocą drukarki 3D. Zaakceptowane przeze mnie wydruki trafiają do zaprzyjaźnionej krakowskiej odlewni, w której Mistrz Złotniczy p. Janusz przeistacza moje skomplikowane technicznie pomysły w rzeczywisty wyrób. Kolejny etap, w którym biorę udział osobiście, to ręczna obróbka biżuterii za pomocą tradycyjnych metod złotniczych. Tak przygotowana biżuteria trafia do ostatniego etapu jakim jest złocenie.
5. Który etap pracy nad produktem jest Twoim ulubionym?
Bez wątpienia moim ulubionym etapem, najbardziej emocjonującym, jest moment, w którym złotnik wyciąga z pieca odlewniczego kokilę z odlanymi wyrobami. To niebywałe szczęście zobaczyć jak pomysły, które jeszcze przed chwilą były tylko bazgrołami na kartce stają się rzeczywistością.
6. Co najbardziej zaskoczyło Cię w procesie tworzenia marki?
W procesie tworzenia marki najbardziej zaskoczyło mnie to ile dzięki temu potrafię dowiedzieć się o sobie samej.
7. Jaka jest Twoja klientka? Dla kogo projektujesz?
Myślę, że kobieta, dla której projektuję, to kobieta, która nie boi się ściągać na siebie spojrzeń innych. Nie jest narcystyczna ani próżna, jest po prostu świadoma swoich zalet i wad, jest dumna z tego kim jest. To kobieta, która dba o detale, bo wie, że diabeł tkwi w szczegółach.
8. Jakie są plany na dalszy rozwój Twojej marki?
W moich najbliższych planach jest stworzenie „pracowni otwartej”, w której klientki będą mogły zobaczyć proces powstawania biżuterii. Miejsce to będzie połączeniem pracowni i sklepu stacjonarnego.
9. Jaką dałabyś radę dla początkującej biznes woman?
Przede wszystkim poradziłabym uzbrojenie się w cierpliwość, która bardzo pomaga w wytrwałości. Warto również posłuchać rad innych, bardziej doświadczonych osób z branży, pamiętając jednak o tym, żeby przy dokonywaniu kluczowych dla siebie wyborów nie pomijać tego, co podpowiada nam intuicja.
10. Gdybyś mogła zacząć tworzenie marki od początku to czy zrobiłabyś
coś inaczej?
Myślę, że nie chciałabym niczego zmieniać. Nawet jeżeli po drodze zdarzało mi się popełniać różne błędy, to były one dla mnie ważną lekcją na przyszłość.
11. Czy nowa sytuacja społeczna wpłynęła znacząco na działanie Twojej
marki?
Na pewno cała ta sytuacja w znacznym stopniu wpłynęła na codzienną organizację pracy i w początkowej fazie wprowadziła utrudnienia na etapie produkcji.