This is Commitment
Commitment to połączenie dwóch inspirujących światów: Mody i Jogi. Założycielki marki, czyli Monikę Kapłan, Ewelinę Wydre oraz Kame Bojarczuk, łączy nie tylko ogromne doświadczenie w branży, ale też miłość do jogi, która zaowocowała nowatorskim projektem. W kolekcji This is Commitment znajdują się proste, minimalistyczne i funkcjonalne produkty, na bazie których możemy stworzyć niezliczoną ilość zestawów.
1. Jak powstała Wasza marka? Skąd się wziął na nią pomysł?
Od lat pracujemy w branży fashion. Po latach pracy dla innych, chciałyśmy zrobić markę, na która mamy wpływ w 100 %. Od pomysłu na kolekcję po marketing. Wizja marki This is Commitment zrodziła się w głowie Moniki (założycielki marki) kilka lat temu, pomysł dojrzewał, aż w końcu doczekał się realizacji.
2. Jaka była pierwsza rzecz, którą zaprojektowałyście? Czy nadal jest w
Waszym asortymencie?
Tworząc kolekcję nie myślałyśmy o pojedynczym produkcie. Od początku naszym założeniem było stworzenie tzw. kapsułowej garderoby, kolekcji, która poprzez swoją uniwersalność może być noszona na jogę, ale sprawdzi się doskonale także poza matą.
3. Skąd czerpiecie inspiracje?
Nasza dużą inspiracją jest okres PRLu w Polsce, gimnastyka, pochody, zawody sportowe. Ikonografia tego okresu była dużą inspiracją w tworzeniu naszego brandingu. Balansujemy retro wpływy aktualnymi trendami, śledzimy pokazy, obserwujemy nowe kolory pojawiające się w modzie. Powiedziałyśmy sobie od początku, chcemy połączyć dwa światy – mody i jogi.
4. Jak wygląda Wasz proces od projektowania do produkcji? Czy bierzecie
czynny udział w każdym etapie?
Dużą wagę przywiązujemy do pierwszego etapu, czyli pracy nad koncepcją. Odnosi się do zarówno do projektowania, jak i innych naszych działań. Jeśli chodzi o tworzenie kolekcji, to po etapie koncepcyjnym (tworzenia moodboradów, pracy na kolorystyką) zlecamy konstrukcje, pierwsze odszycia, nadzorujemy produkcję. Wszystkim zajmujemy się same, czuwamy nad każdym procesem.
5. Który etap pracy nad produktem jest Waszym ulubionym?
Zdecydowanie ten pierwszy, który jest najbardziej kreatywny. Szukanie inspiracji, tworzenie koncepcji, to od tego etapu zależy, jak będą wyglądać kolejne kroki.
6. Co najbardziej zaskoczyło Was w procesie tworzenia marki?
Nie byłyśmy przygotowane na trudności związane z produkcją. Okazało się, że każdy etap pracy nad fizycznym produktem może przynieść wiele niespodzianek i kłopotów. Musiałyśmy wykazać się naprawdę dużą siłą woli, żeby przezwyciężyć te wszystkie przeciwności i się nie poddać.
7. Jaka jest Wasza klientka? Dla kogo projektujecie?
To trudne pytanie. Od początku wiedziałyśmy, że nie chcemy klasycznie określić naszej grupy tj. podając jej wiek czy miejsce zamieszkania. Nasza klientka to kobieta bez wieku, może mieć 20 albo 70 lat, jest świadoma, dociekliwa, może ćwiczyć jogę od lat, może właśnie zaczyna. Na pewno ważna jest dla niej estetyka, wierzymy, że piękno ubogaca nasze życie.
8. Jakie są plany na rozwój This is Commitment?
Tworzymy nowe kolekcje, uczymy się, naszym podstawowym celem jest ulepszanie produktu. Nigdy nie jesteśmy do końca zadowolone, chcemy, żeby tak pozostało. Dzięki temu ciągle poszukujemy nowych rozwiązań, nie spoczywamy na laurach. Jednym słowem rozwój to dążenie do doskonałości.
9. Jaką dałybyście radę dla początkującej biznes woman?
Trzeba przygotować się na trudności i porażki, najważniejsze jest, żeby później je analizować i wyciągać wnioski. No i oczywiście się nie poddawać. Jak tylko rozwiążesz jeden problem, pojawia się kolejny, no i znowu można wykazać się kreatywnością w jego rozwiązywaniu. Należy po prostu pogodzić się z myślą, że tak wygląda tworzenie biznesu.
10. Gdybyście mogły zacząć tworzenie marki od początku to czy
zrobiłybyście coś inaczej?
Z wiedzą, którą zdobyłyśmy podczas całego procesu na pewno wiele rzeczy zrobiłybyśmy inaczej. Błędy wiele uczą, ale też weryfikują przyszły kurs.
11. Czy nowa sytuacja społeczna wpłynęła znacząco na działanie Waszej
marki?
Trudno nam powiedzieć. Wystartowałyśmy z marką w czasach pandemii, nie znamy więc innych okoliczności. Gdy wszyscy w końcu wrócimy do normalności będziemy mogły ocenić, jak pandemia wpłynęła na nasze funkcjonowanie.